Grill (grillz) – frontem do klienta

Dziś zostawimy tematy naukowe i moralizatorskie teksty na boku, a oddamy się rozrywce!Tytułowy grill to nie tylko urządzenie do cieplnej obróbki potraw, czy też potoczna nazwa przedniego wlotu powietrza w samochodzie. Grill to również rodzaj biżuterii noszonej … na zębach. Moda na ozdabianie swojego uśmiechu została wylansowana (tak to bardzo dobre słowo w kontekście tej wypowiedzi) przez środowiska hip-hopowców z Nowego Jorku już w latach 80-tych. Trudno powiedzieć, czy któryś z przedstawicieli tej subkultury interesował się prekolumbijską Ameryką, ale już Majowie zamieszkujący tereny Zatoki Meksykańskiej, ozdabiali swoje zęby inkrustując je drogocennym kruszcem.

Wróćmy do współczesności – moda na nazębny grill rozprzestrzeniła się bowiem daleko poza świat hip-hopu, a jej popularyzacji sprzyjały szerokie uśmiechy gwiazd muzyki i sportu, które pojawiały się w telewizji i na okładkach młodzieżowych czasopism. Jeśli przyjrzymy się bliżej technologii wykonania przedmiotowych ozdób, to okaże się, że ortodoncja jest niezwykle … lifestylowa.

Przed stworzeniem grilla należy bowiem przygotować odlew szczęki przyszłego posiadacza. Taki sam odlew wykonuje ortodonta, by móc dokładnie przyjrzeć się wadom zgryzu i zaproponować stosowny plan leczenia. W przypadku grilla odlew służy do stworzenia odpowiedniej podstawy, układającej się do kształtu zębów. W amerykańskiej prasie pojawiły się nawet doniesienia, iż jubilerzy tworzący grille byli oskarżani o prowadzenie usług dentystycznych bez zezwolenia – Ameryka!

Na koniec warto dodać, że w niektórych stanach Ameryki Północnej grille zostały zakazane. Obostrzenie motywowane jest pogwałceniem norm społecznych, ale również troską o zdrowie osób ozdabiających swoje zęby. Niektóre metale mogą bowiem powodować reakcje alergiczne, a długotrwałe noszenie grilla nie sprzyja zapewne higienie jamy ustnej. Wyobrażacie sobie zjeść w czymś takim krówkę?

 

Na koniec Nelly … z piosenką o grillach oczywiście.